Podróżując śladami Gasshuku prowadzonych przez Sensei Tetsuji Nakamurę, tym razem zawędrowaliśmy do Wittenberg , a dokładniej do małej miejscowości w Niemczech.
Gasshuku zorganizowane było ze słynną już niemiecką precyzją, każdy element organizacyjny był idealnie dopracowany, a my zostaliśmy bardzo mile ugoszczeni. Miłą niespodzianką był dla nas fakt, że w dojo, gdzie mieliśmy nocleg spali nasi przyjaciele ze Słowcji. W seminarium uczestniczyli również adepci karate z Belgii oraz Gruzji.
Seminaria z sensei Nakamurą aż kipią od ilości technik i dbałości o detale, które składają się na „dobre” karate. Sensei zawsze zaskakuje coraz nowszymi ćwiczeniami, mającymi na celu nauczenie nas pracy ciałem, najistotniejszego elementu karate. Przysłowiową „wisienką na torcie” był trening kata Sesan, przeznaczony dla stopni mistrzowskich.
Całość dała nam spory materiał do kolejnych treningów jak i bardzo miłe wspomnienia .Piorunująca atmosfera i coraz bardziej zażyłe międzynarodowe relacje pomiędzy nami sprawiają, że chociaż mówimy różnymi językami to rozumiemy się bez słow. Do zobaczenia na kolejnym seminarium z sensei Tetsuji Nakamurą tym razem we Wrocławiu! 🙂