W naszym dojo, oprócz treningów karate znalazł się i czas na trening naszych zdolności kulinarnych oczywiście związanych z tematyką Japonii. Przygotowania tradycyjnego sushi nauczył nas Jarek, który opanowawszy sztukę przygotowywania japońskich specjałów postanowił podzielić się nią ze wszystkimi miłośnikami karate goju-ryu. Nasze spotkanie obfitowało w sushi, wasabi, sake i mnóstwo dobrej zabawy. Krążą teraz plotki, że wasabi jest gorsze niż 100 wyskoków! 🙂